6-latek dotkliwie pogryziony przez psa wychodzi do domu – taką informację podali dziś lekarze z ostrowskiego szpitala podczas konferencji prasowej.  Chłopiec czuje się dobrze, zarówno pod względem fizycznym jak i psychicznym, jest pod stałą opieką psychologa. Rany się goją. Oliwera czeka długa rehabilitacja i operacja odtworzenia mocno uszkodzonego ucha.


Rokowania na przyszłość są dobre - taki jest wniosek z dzisiejszej konferencji prasowej w ostrowskim szpitalu. Lekarze, którzy od 13 marca monitorowali stan małego pacjenta są dobrej myśli. Wiadomo, że chłopiec z pewnością będzie wymagał zabiegów plastycznych. Na całym ciele miał ponad 80 szwów.

Podczas konferencji byli obecni także rodzice chłopca. Ich stan psychiczny jest dobry, otrzymywali przez cały czas wsparcie ze strony lekarzy. Ojciec Oliwera przyznał, że cała rodzina cieszy się na wyjście chłopca ze szpitala, mały może spodziewać się przyjęcia powitalnego. Ale jeszcze kilka dni temu każda minuta pełna była obawy o życie chłopca. - Nie będę szukał dziury w całym i drążył tematu. Uważam, że teoretycznie psu odwaliło. Może miał jakieś uprzedzenie, bo szwagier miał tego psa od około roku i ten pies może miał wcześniej jakieś uprzedzenie do dzieci. Tego nie wiem, ale nie miał wcześniej styczności z dziećmi - powiedział dziś ojciec 6-letniego Oliwera.

W materiale filmowym nagranie z konferencji i aktualna opinia lekarzy prowadzących leczenie Oliwera.