Zachowanie wszelkich charakterystycznych cech Starej Przepompowni przy wykorzystaniu najlepszych materiałów - taka dewiza przyświecała inwestorowi, który kupił zabytkowy obiekt niemal w samym centrum miasta. Po kilku intensywnych latach prac lada moment w obiecie otwiera się klub muzyczny, a wkrótce także restauracja i hotel. Zobacz jak zamieniła się Stara Przepompownia.


Wchodzimy głównym wejściem, które znajduje się z tyłu obiektu. Od razu zauważamy, że we wnętrzach Przepompowni dominować będzie surowy klimat. Wszędzie gołe ceglane ściany, idealnie oddające atmosferę i dawne przeznaczenie tego miejsca. Pierwszym pomieszczeniem, które odwiedzamy jest szatnia. Po prawej stronie widać przeszkole witryny i schody na wyżyszy poziom. Tam za momet dojdziemy.

Pierwsze nasze kroki skierowane są do pomieszczenia po lewej stronie. Od razu zauważamy klimatyczny kominek. Tutaj mają odbywać się np. wystawy oraz inne mniejsze eventy. Zwracamy uwagę na stoliki z drewnianym blatem i rzeźbionymi stalowymi stopami w kształcie instrumentów.  

Przechodzimy do sali Klubu Stara Przepompownia. Od razu dostrzegamy blat baru po prawej stronie. Wykonany jest w kształcie gitary. Po lewej naszą uwagę przykuwa scena klubu. W jej tle widać witraże z najbardziej charakterystycznymi miejscami w Ostrowie Wielkopolskim. Są świetnie zachowane i nie mają praktycznie żadnych ubytków. Sala koncertowa pomieści kilkaset osób. Jest też miejsce na stoliki, gdzie podczas kameralnych koncertów będzie można usiąść, posłuchać i coś wypić lub zjeść. 

Wchodzimy po schodach na piętro. Na ścianie klatki schodowej dostrzegamy zabytkowy malunek z wiaduktem odolanowskim. Jak się dowiadujemy został on odrestaurowany. W połączeniu z surowością ceglanych ścian wygląda to kapitalnie. Na górnym poziomie znajduje się pokój dla VIP-ów oraz balkon, z którego można podziwiać całą salę koncertową. Scena jest już całkowicie wyposażona zarówno w nagłośnienie, jak i w oświetlenie. Z tej perspektywy widać jeszcze lepiej ogrom włożonej w remont obiektu pracy. Udało się przywrócić nie tylko dawny wygląd drewnianego sufitu, ale także belek na ścianach. Ich kontury podkreśla ledowe oświetlenie.

Wychodzimy z górnej części i idziemy do toalet. Te znajdują się niejako w piwnicach budynku, choć za moment przekonamy się, że w Starej Przepompowni jest kilka poziomów. Dzięki uprzejmości event managera Klubu Stara Przepompownia mamy okazję zejść niemal najniżej jak się da. W piwnicy zjaduje się równie sporych rozmiarów pomieszczenie, co sala klubowa. Może jest nawet nieco większe. Stąd dostrzegamy tajemnicze wejście do ogromnej kadzi z kolumnami. Jak się dowiedzieliśmy warunkiem pozwolenia na remont Przepompowni było zachowanie unikalności właśnie tego wielkiego zbiornika. W planach jest platforma, dzięki której będzie można spacerować wokół. 

Wchodzimy do toalet. Projektant tak opracował ich "szatę graficzną", że mamy wrażenie, jakbyśmy byli w samym sercu Przepompowni. Na ścianach są zdjęcia zardzewiałych elementów, które nadają miejscu industrialny i tajemniczy klimat. W całość wkomponowane są marmurowe umywalki, odcinające się od ciemnych wnętrz toalet. Dobrze kontrastują. 

Wychodzimy na zewnątrz i jesteśmy pod wielkim wrażeniem. Każdy detal jest tutaj dopracowany. W całym klubie jest drewniana, dębowa podłoga, co dodatkowo podkreśla surowość wyglądu. Stara Przepompownia zmieniła się nie do poznania, a było tak:

 

 

Dziś jest tak: 

 

Wielkie otwarcie Klubu Stara Przepompownia planowane jest na weekend 23-26 czerwca.